Kiedyś w końcu musiał powstać artykuł na agile247.pl, który rozprawi się z powszechnymi błędami językowymi, jakie krążą w świecie “profesjonalnych” agilistów, korzystających ze Scruma. Jedne są zrozumiałe; w przypadku innych trudno domyślić się znaczenia użytych sformułowań. Są takie, które wynikają z potknięć w procesie tłumaczenia i takie, które powstają w zespołach, na przykład jako skróty myślowe. Niektóre z nich są subtelne i niegroźne, ale inne przeinaczają sens danego pojęcia i mogą powodować nieporozumienia. Błądzić jest rzeczą ludzką, ale rozstrzygnijmy raz na zawsze parę kwestii.
Mistrz Młyna czy Scrum Master?
Wspaniałe tłumaczenie bezpośrednie słów składających się na termin Scrum Master otwiera listę potworków językowych, jakie trafiają się od czasu do czasu w tłumaczeniach literatury na temat metod zwinnych. Niestety Mistrz Młyna przewija się na tyle często (i o zgrozo dość długo zawarty był w polskiej definicji Scruma na wikipedii), że regularnie powraca w niefachowych definicjach na różnego rodzaju wpisach na blogach czy amatorskich prezentacjach, robiąc więcej szkody, niż pożytku. Wytłumaczenie czemu “mistrz”, a w szczególności czemu “młyna”, ma się nijak do faktycznej definicji funkcji Scrum Mastera i niepotrzebnie ośmiesza tę rolę. Polskie tłumaczenie Przewodnika po Scrumie traktuje słowo Scrum, jak i odpowiedzialność Scrum Mastera, jako nazwy niepodlegające tłumaczeniu, tym samym Mistrz Młyna ląduje w tej samej przegródce języka polskiego co “międzymordzie” czy “manipulator stołokulotoczny”.
Rejestr Zaległości Produktowych czy Backlog Produktu?
Bardzo podobnym tłumaczeniem (dosłownym, ale błędnym znaczeniowo) w niektórych starszych publikacjach jest łamaniec językowy, wskazujący na to, że “Backlog” to rejestr czegoś, z czym zalegamy. Strasznie freudowskie w kontekście projektów IT, pewnie niejeden menedżer z niejednej firmy zgodzi się, że każdy projekt jest z definicji opóźniony 😉 Faktycznie, słowo “backlog” w języku angielskim w jednym ze znaczeń [an accumulation of uncompleted work, unsold stock, etc, to be dealt with] może wiązać się z zaległą pracą do wykonania (która się zakumulowała), ale zdecydowanie bardziej właściwe jest traktowanie Backlogu Produktu jako listy usprawnień do wykonania w produkcie. Niekoniecznie tylko zaległej pracy. Oczywiście, każdy praktyk uśmieje się z potrzeby tłumaczenia tego komukolwiek.
Scrum [czyt: skrAm] czy skrum?
Żarty na bok, bo błąd tego typu popełniają zazwyczaj osoby nie mające doświadczenia w agile, które trochę poczytały o metodzie, ale nie miały okazji spotkać się z kimś (albo obejrzeć prezentacji kogoś) kto umie wypowiedzieć poprawnie nazwę Scrum. Dla wszystkich początkujących mam koło ratunkowe w postaci podpowiedzi:
Słowo Scrum czytamy “skram”. W razie wątpliwości polecam ten króciutki film.
https://www.youtube.com/watch?v=BxWjMaiUi2w
Metodologia czy metodyka? A może metoda?
Słowo metodologia tak dostojnie brzmi, więc dlaczego o Scrumie mielibyśmy nie powiedzieć, że nią nie jest? Popularne jest nazywanie grupy procesów i metod agilowych metodologią agile. Autorzy Scruma nazywają go jednak frameworkiem (a polskie tłumaczenie – ramami postępowania) i wyraźnie oddzielają Scruma od metodologii czy metodyki. Łatwo tu o pułapkę językową, ale metodologia i metoda nie są synonimami, nawet jeśli ten, który takiej zamiany używa, brzmi we własnym odczuciu mądrzej.
Ceremonie czy zdarzenia?
Popularne jest nazwanie Sprint Review czy Retrospektywy ceremonią. Słowo to pasuje nam szczególnie wtedy, gdy chcemy użyć pojęcia, które różni się od “spotkania”. Definicyjnie w Scrumie mowa jest o “events” (inne materiały wspominają o “activities”), co polska wersja Scrum Guide zamienia czasem na “zdarzenia” a czasem na “wydarzenia”. Ceremonia kojarzy się bardzo mocno z aspektem religijnym albo magicznym i daje paliwo niechętnym do tego podejścia, wypominając agilistom sekciarstwo 😉
Przegląd Sprintu czy demo?
Bardzo często spotykam się z potocznym nazywaniem Sprint Review “demo”. Zdarza się mi też zobaczyć Sprint Review do demo sprowadzone 🙂 Dlaczego tak rozróżniam te pojęcia? Dobre Sprint Review jest czymś znacznie szerszym, niż tylko demonstracją produktu. Niepomijalne są tutaj: feedback do tego, co zostało zrealizowane, dyskusja nad dalszym kształtem rozwoju produktu i aktualizacja Product Backlogu o wnioski płynące z tego zdarzenia. Wszystkie te punkty znacznie wykraczają poza powszechne rozumianą demonstrację produktu, nazywaną w skrócie “demo”. Subtelność różnicy pojęciowej może tu mieć szczególne znaczenie, jeśli mówimy o zdarzeniu, na które z definicji zapraszamy wielu interesariuszy.
Sprint czy przebieg?
Pojęcie przebiegu przedostało się do obiegu fachowego najprawdopodobniej przy okazji tłumaczenia którejś z książek. Nie spotkałem się nigdy z trenerem, który użyłby pojęcia przebieg świadomie jako synonim sprintu czy iteracji. Nie znajduję też ścieżki logicznej, według której tłumacz mógłby dokonać zbyt dosłownego tłumaczenia (sprint po angielsku znaczy to samo, co po polsku i nie widzę najmniejszego uzasadnienia, by chcieć to słowo tłumaczyć). Cóż… sprint to sprint, nie żaden przebieg.
Codzienny standup czy Codzienny Scrum?
Popularnym synonimem dla Codziennego Scruma jest “standup”. W mojej ocenie zamiana tych pojęć jest niegroźna, ale warto podkreślić, że Scrum sam w sobie nie nakłada obowiązku odbywania 15 minutowych spotkań synchronizacyjnych na stojąco. Jest to dobra praktyka, popularna w dużej części zespołów, nawet tych, które ze Scruma nie korzystają, ale jeśli zespół dojdzie do wniosku, że codzienne spotykanie się na leżąco jest równie efektywne, autorzy Scruma nie będą mieli nic przeciwko takiemu zachowaniu 😉
Retrospekcja czy retrospektywa?
Różnica znaczenia obu tych słów jest bardzo subtelna i w zasadzie oba pasowałyby do tego, co w ramach zdarzenia scrumowego się wydarza. Słownik Języka Polskiego PWN definiuje retrospekcję jako odtwarzanie w pamięci zdarzeń z przeszłości (np. retrospekcja wydarzeń z dzieciństwa), o retrospektywie wspomina również w znaczeniu chronologicznego przeglądu dzieł danego artysty (odtwarzanie wydarzeń). Nie zmienia to faktu, że termin angielski w języku opisującym metody pracy zespołów zwinnych to retrospective i tym samym bezpośrednie polskie tłumaczenie wydaje się właściwsze – tak jak użyto go w polskim tłumaczeniu Przewodnika po Scrumie.
Czy macie jeszcze jakieś ciekawe zbitki językowe, które Was w żargonie agilowym śmieszą albo irytują? A może nie zgadzacie się z piętnowanymi w artykule błędami? Podzielcie się w komentarzach.
źródło zdjęcia: Wielki słownik W. Doroszewskiego